Ci, którzy mają szczęście wypróbować HomePod, oceniają go niesamowicie

znacznie lepiej niż na Amazon Echo, a także w porównaniu do Jesteśmy Play: 3. Podkreślili również jakość basu w muzyce, a także swoje wątpliwości dotyczące sterowania multimediami z samego głośnika.



Gdy Sia śpiewała w The Greatest, HomePod brzmiał imponująco: głośne dźwięki rezonowały, co było prawdopodobnie najważniejszym dźwiękiem dla mówcy, ale głos nadal wydawał się wyraźny i wyraźny. Dla porównania Sonos Play:3 wyglądał niezwykle płasko, podczas gdy Amazon Echo wydawał się niemal zwyczajny.

Usłyszeliśmy również parę HomePods odtwarzających na żywo nagranie Hotelu California przez The Eagles. Dbałość o szczegóły była niesamowita, a różne instrumenty brzmiały dyskretnie. Czy czujemy się jak na koncercie? Może nie, ale brzmi potężnie.



Engadżet nazwał dźwięk HomePoda niesamowitym. Dźwięk brzmiał czysto niezależnie od gatunku muzycznego. Był to jedyny nośnik, który wyeksponował swoje komponenty: duży głośnik niskotonowy i siedem mniejszych głośników wysokotonowych w środku.



A Echo? Cóż, powiem to w ten sposób: jeśli słuchanie HomePod było jak słuchanie płyty CD, to dźwięk przez Echo brzmiał jak radio AM. Z mojego doświadczenia wynika, że ​​świetnie nadaje się do audiobooków, ale biorąc pod uwagę wybór, wolę HomePod.



Minie trochę czasu, zanim HomePod trafi do sprzedaży, ale teraz ma jedną wyraźną przewagę nad konkurencją: to zabójca głośników.

Jako końcowe podsumowanie…

Wszystkie media podkreślały, że głośnik Apple brzmi lepiej niż konkurencja, ale wciąż pojawiają się wątpliwości, w jaki sposób będzie on kontrolowany po wprowadzeniu do sprzedaży, abyś mógł osobiście cieszyć się nim i doświadczać go w domu. Zobaczymy, jak będzie działać z HomeKit i Siri. Na udowodnienie tego zostało jeszcze kilka miesięcy, ale gdybym miał zachować jedno zdanie, to byłoby tak HomePod będzie zabójcą głośników.